Szósty dzień w Zębie

824

Dziś starsze grupy czekało nielada wyzwanie! Dziesięciogodzinna wędrówka wymagała bardzo wczesnego śniadania. Na Siwej Polanie byliśmy już o 8 rano by wyruszyć w kierunku Polany Chochołowskiej. Po krótkiej przerwie w schronisku zdobyliśmy Grzesia. To wymagające podejście wymagało od nas pokonania pół kilometra przewyższenia w mniej niż półtora godziny. Następnie zdobyliśmy kolejno: Rakoń i Wołowiec. Zdecydowanie było to największe wyzwanie z jakim przyszło nam się zmierzyć w tym roku. Coraz lepiej pokonujemy górskie szczyty i wciąż jesteśmy spragnieni większych wyzwań.
Młodsze grupy też nie narzekały na brak pięknych widoków. Dziś poszliśmy na Gubałówkę gdzie mogliśmy nabyć pamiątki i wyraźnie dostrzec jakie szczyty udało się nam zdobyć. Po obiedzie wzięliśmy udział w fantastycznej grze terenowej. Naszym zadaniem było znajdowanie kartek rozrzuconych po terenie ośrodka by móc wykonywać odpowiednie wyzwania. Wygrała drużyna, która jako pierwsza poradziła sobie ze wszystkimi poleceniami. Nie było łatwo, bo zróżnicowanie zadań sprawiało, że musieliśmy mocno współpracować w naszych grupach. Ale, co najważniejsze, zabawy i śmiechu nie brakowało! Kolejny dzień obozu możemy uznać za bardzo dobrze spędzony czas.