11 września wraz z klasą udaliśmy się na wspólny spacer, pt.: „Sołacz na kółkach”. Zabraliśmy z sobą sprzęty różne i po lekcji wychowawczej wyruszyliśmy z p. Agnieszką Górą do Parku Sołackiego.
Było wesoło i sportowo. Wspieraliśmy się nawzajem, motywowaliśmy bardziej początkujących, służyliśmy pomocą potrzebującym.
Po kilku okrążeniach „na kółkach” po parku, powspinaliśmy się na różne przeszkody na placu zabaw, uczciliśmy imieniny Jacka a następnie poszliśmy na pyszną przekąskę do pobliskiej restauracji „Żuk”. Były lody, kukurydza i … świeże bułki, którymi poczęstowała nas przemiła pani.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze chwilę na placu zabaw w Parku Adama Wodziczki i pośpiesznym krokiem ruszyliśmy do szkoły bo zbliżała się już pora obiadowa. Wróciliśmy z uczuciem niedosytu ale szczęśliwi, cali i zdrowi. Jestem przekonana, że nasi Aniołowie Stróżowie nieźle się napracowali. Koniecznie musimy powtórzyć taki spacer!
Zadowolona i dumna z wychowanków
Marlena Strzelec-Orłowska
Wyjście integracyjne klasy 5A
11 września wraz z klasą udaliśmy się na wspólny spacer, pt.: „Sołacz na kółkach”. Zabraliśmy z sobą sprzęty różne i po lekcji wychowawczej wyruszyliśmy z p. Agnieszką Górą do Parku Sołackiego.
Było wesoło i sportowo. Wspieraliśmy się nawzajem, motywowaliśmy bardziej początkujących, służyliśmy pomocą potrzebującym.
Po kilku okrążeniach „na kółkach” po parku, powspinaliśmy się na różne przeszkody na placu zabaw, uczciliśmy imieniny Jacka a następnie poszliśmy na pyszną przekąskę do pobliskiej restauracji „Żuk”. Były lody, kukurydza i … świeże bułki, którymi poczęstowała nas przemiła pani.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze chwilę na placu zabaw w Parku Adama Wodziczki i pośpiesznym krokiem ruszyliśmy do szkoły bo zbliżała się już pora obiadowa. Wróciliśmy z uczuciem niedosytu ale szczęśliwi, cali i zdrowi. Jestem przekonana, że nasi Aniołowie Stróżowie nieźle się napracowali. Koniecznie musimy powtórzyć taki spacer!
Zadowolona i dumna z wychowanków
Marlena Strzelec-Orłowska