Zdarzyło Ci się kiedyś zabłąkać samotnie w górach, ciemnym lesie albo innych mało przyjaznych okolicznościach? Pamiętasz to pragnienie, by po prostu zobaczyć drugą osobę, kogoś, kto mógłby Ci wskazać właściwą drogę, dać poczucie bezpieczeństwa?
Logika Boga z dzisiejszej Ewangelii nam może wydawać się zupełnie nielogiczna. Zostawić 99 owiec, by iść szukać jednej, która się odłączyła??? A jednak, ojcowskie serce nie spocznie, póki nie odnajdzie nawet tej ostatniej, bo z nią także ma wyjątkową relację – wtedy każda owieczka, mała i duża, ułożona i pogubiona jest tą jedną, jedyną, ukochaną! Nie dość, że uparcie jej szuka, to kiedy ją znajdzie, nie prawi morałów i nie wypomina win, ale…. cieszy się i bierze ją z miłością na ramiona!
Papież Franciszek mówił nieraz o tym, że Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem i szukaniem nas! To my możemy być zniechęceni własną słabością, ale nie On… Czy zgadzasz się na taki obraz Boga: kochającego mimo wszystko, prawdziwie bezwarunkowo? Na Jego przyjście czekamy…
Pozwól Mu się Tobą cieszyć i #DodajOgieńDoRelacji!
