List do M.

767

Drodzy maturzyści

Chciałabym Wam dodać trochę otuchy na ostatniej prostej. Jednocześnie wiem, że każdy z Was jest inny i nie ma takich uniwersalnych słów, które trafiłyby do każdego. Ale podzielę się z Wami tym, co mam dla Was w sercu.

Przeżywacie teraz pewnie mnóstwo emocji, często sprzecznych uczuć i myśli. To, co chcę Wam teraz przekazać, to przesłanie, że warto się cieszyć z kończącego się etapu. Nie był on może taki, jak sobie wszyscy wyobrażaliśmy 3 lata temu, ale nie wpadajcie w pułapkę żalu. To wszystko, co razem przeżyliśmy w jakiś sposób nas zbudowało, zmieniło i wzbogaciło. Nawet, jeśli teraz trudno to dostrzec… Warto się cieszyć, bo zamykacie pewne doświadczenie, które będzie unikatowym w całym Waszym życiu i z pewnością niezapomnianym.  Niezależnie od przyszłych wyników na świadectwie i maturze, jest to czas w którym wydarzyło się dużo więcej, niż poszerzanie wiedzy – budowanie swojej osobowości, przyjaźni i relacji z innymi, kształtowanie poglądów.

Pisząc do Was, myślę o każdym z osobna – o tych, którzy pokochali naszą szkołę i odnaleźli w niej swoje miejsce, ale też o tych, którzy jej nie zaakceptowali; o tych, którzy przeszli przez trzy lata gładko i o tych, którzy borykali się z trudnościami. Czasem nie umiemy nazwać roli danej osoby czy wydarzenia, ale nikt i nic nie przechodzi przez nasze życie bez odciśnięcia na nim swojego znaku.  KAŻDY Z WAS DAŁ TEJ SZKOLE CZĄSTKĘ SIEBIE I CZĄSTKĘ OD NIEJ DLA SIEBIE PRZYJĄŁ.

DZIĘKUJĘ WAM ZA TO.

Z pozdrowieniami
Agnieszka Kamińska
Pedagog szkolny

PS Życzę Wam oczywiście powodzenia na maturze i po niej. Podejdźcie do tych wyzwań z nadzieją, optymizmem i wiarą w swoje siły. Takie nastawienie daje moc i pomaga uruchomić zaskakujące umiejętności