Ponownie urszulańsko w Zębie

482

Zajrzyj, może codziennie będzie coś nowego..:-)

Czas start!
29.06 o godz. 22.45 grupa uczniów i absolwentów naszego gimnazjum zebrała się na Dworcu Głównym w Poznaniu, by już po raz czwarty podbijać tatrzańskie szlaki. Po ośmiogodzinnej nocnej podróży (dla większości bezsennej) dotarliśmy do Poronina, skąd busem pojechaliśmy do Zęba. Godzinny poranne i przedpołudniowe spędziliśmy na odpoczynku po poprzedniej nocy. Po obiedzie zdecydowaliśmy się na marsz na Gubałówkę. Była to dla nas swoista rozgrzewka przed jutrzejszą wyprawą w wysokie góry. Teraz czekamy na Mszę Świętą, która zostanie odprawiona na świeżym powietrzu przez o.Piotra Bednarskiego. Potem czeka nas ognisko z kiełbaskami i oscypkami, a od godz. 21.00 będziemy dopingować polskich piłkarzy w naszej urszulańskiej strefie kibica!

{gallery}wydarzenia/wakacje_zab_2016/1{/gallery}

Za nami pierwsza górska wędrówka na tej edycji obozu. Po zagorzałym kibicowaniu wczorajszego wieczoru, już o godz. 7.30 stawiliśmy się na śniadaniu. Później wyruszyliśmy na szlak. Naszym celem była Gęsia Szyja (1489m n.p.m.). Wierzchołek ten udało nam się zdobyć w kilka godzin. Niestety, zapierające dech w piersiach widoki podziwialiśmy tylko przez kilka minut, gdyż nagle otoczyły nas trzy burze. Ulewa pokrzyżowała nam dalsze plany, ale wszyscy wracali do ośrodka z uśmiechem na ustach. Po krótkiej podróży busem dojechaliśmy do Zęba. Gdy już się wysuszyliśmy, zjedliśmy pyszne pierogi. Potem graliśmy w mafię, która stała się nieodłączną częścią naszej obozowej rozrywki.
Dzisiaj również odbyła się Msza Święta, będąca też pożegnaniem z obozowiczami o.Piotra.
Na kolacji świętowaliśmy urodziny Zosi Majewskiej, która już po raz czwarty spędzała je w Zębie.
Dziś zostawiliśmy pierwszy urszulański ślad na tatrzańskich szlakach w tym roku – urszulańsko w zębie!

{gallery}wydarzenia/wakacje_zab_2016/2{/gallery}

Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy z piosenką na ustach. O 9.00 zebraliśmy się w stołówce, by wspólnie odśpiewać własną wersję hymnu AWF-u z okazji urodzin pana Hekierta. Został też odczytany wiersz specjalnie napisany dla solenizanta. Później wyruszyliśmy z Zęba na zdobycie uwielbianej przez wszystkich obozowiczów Gubałówki. W położonym pod tym szczytem Zakopanem mieliśmy czas wolny. Zostaliśmy też zaproszeni na urodzinowe lody, które każdy zjadł ze smakiem. Później wszyscy udali się na zakup pamiątek na popularnych Krupówkach. Mimo spóźnienia się na miejsce zbiórki pięciu dziewcząt, cała grupa w podobnym czasie wspięła się z powrotem na Gubałówkę. Z pogardą obserwowaliśmy jazdę kolejki, bo przecież prawdziwą satysfakcję daje samodzielne zdobycie szczytu! Widać było to na naszych spoconych twarzach, zabarwionych na różowo 🙂 Po powrocie do ośrodka nastąpił czas relaksu. Grupa kilkunastu dziewcząt wyraziła swoje artystyczne dusze na zajęciach z decoupage’u prowadzonych przez p. Rychwalską. Reszta wylewała siódme poty na zajęciach sportowych z p. Majewską i p. Hekiertem. Wszyscy zadowoleni pojawili się na kolacji, która znów odbyła się na świeżym powietrzu. Później nastąpiło tradycyjne śpiewanie ogniskowych pieśni. Teraz szykujemy się do nocy filmowej, a za parę godzin może uda nam się zobaczyć wschód słońca. Nasze przebłocone buty suszą się na balkonach, a podniosłe “Pan Hekiert górą jest!” nie może wypaść nam z głów – Urszulańsko w Zębie!

{gallery}wydarzenia/wakacje_zab_2016/3{/gallery}

Dzisiaj wielu z nas spało do południa, gdyż noc filmowa skończyła się ok. godz. 4.00. Z powodu deszczowej pogody, niestety nie mogliśmy zobaczyć wschodzącego słońca nad  tatrzańskimi szczytami. Po obiedzie udaliśmy się na halę sportową tutejszej szkoły podstawowej i gimnazjum. Oprócz Kamila Stocha jej wybitnymi absolwentami są Stanisław Bobak, Stanisław Lassak Marysiok i Józef Łuszczek- znani polscy narciarze i skoczkowie. Nasz sportowy wysiłek rozpoczęliśmy od aeroboxing’u z p.Rychwalską. Po 45 minutach ćwiczenia naszych mięśni do rytmicznej muzyki, chłopcy pograli w piłkę nożną, a dziewczyny wykonały serię ćwiczeń rozciągających. Później wszyscy, razem z wychowawcami, graliśmy w zbijaka. Następnie udaliśmy się na Eucharystię do pobliskiego kościoła.
Dzień zakończyliśmy wspólną kolacją i emocjonującą grą w mafię. Teraz powoli się wyciszamy, bo jutro czeka nas intensywny dzień w górach.

{gallery}wydarzenia/wakacje_zab_2016/4{/gallery}

Za nami 17 km wędrówki po górach! Cała przygoda rozpoczęła się śniadaniem o godz. 7.00. Pół godziny później udaliśmy się busem do Zakopanego, by spotkać się tam z naszą przewodniczką – panią Anią. Naszym pierwszym celem były Kuźnice (1010 m n.p.m.), które zdobyliśmy z łatwością i polotem. Kolejnym punktem na trasie była Hala Kondratowa (1335 m n.p.m.), gdzie zatrzymaliśmy się w schronisku. Stamtąd ruszyliśmy na Przełęcz pod Kopą Kondracką (1863 m n.p.m.). Potem przyszedł czas na Czerwone Wierchy: Kopę Kondracką (2005 m n.p.m.), Małołączniak (2096 m n.p.m.), Krzesanicę (2112 m n.p.m.) i Ciemniak (2096 m n.p.m.). Dostaliśmy nieźle w kość, ale duma i satysfakcja zatarły wszelkie ślady zmęczenia. Na szczycie spędziliśmy kilkadziesiąt minut. Niektórzy się opalali, inni zajadali przygotowane rano kanapki, a jeszcze inni robili sesje zdjęciowe na tle zapierających dech w piersiach widoków. Droga powrotna była bardzo kamienista, ale wszyscy dali radę. Przeszliśmy przez Dolinę Kościeliską/Kiry (927 m n.p.m.) i ok. godz. 17.00 byliśmy u stóp wcześniej zdobytych wierzchołków. Cali, zdrowi i zadowoleni z siebie dotarliśmy na sytą obiadokolację. To był wspaniały dzień, który pokazał nam, że warto przekraczać granice własnej słabości, a każdy szczyt jest do zdobycia. Do usłyszenia jutro! – Urszulańsko w Zębie

{gallery}wydarzenia/wakacje_zab_2016/5{/gallery}

Po wczorajszym wyczerpującym dniu nastał czas odpoczynku. Część z nas dzisiejszy ranek rozpoczęła od tęsknego wypatrywania słońca, które nieśmiało pojawiło się nad szczytami. Było to o godz. 4.40. Po powrocie wszyscy ponownie wpadli w łaskawe objęcia Morfeusza, by o 8.45 stawić się na śniadaniu. W planie dzisiejszego dnia mieliśmy basen i zwiedzanie gospodarstwa. Na Zakopiańskich Termach spędziliśmy 2 godziny. Niektórzy nie opuszczali jacuzzi, inni śmigali na zjeżdżalniach, pozostali uparcie trenowali na basenie sportowym. Prawie wszyscy wzięli udział w grze w rekina z panem Hekiertem. Obudzeni, orzeźwieni i pełni energii, pojechaliśmy do gospodarstwa, gdzie mogliśmy zobaczyć, jak górale wytwarzają prawdziwe, naturalne oscypki. Później pieszo udaliśmy się na obiad, po którym mieliśmy chwilę relaksu. Po 17.00 pojawiliśmy się na miejscowym wypasie krów, gdzie każdy mógł spróbować swoich sił w dojeniu sympatycznej krasuli. Po powrocie Ania Siejak, Zosia Majewska, Weronika Krawczyk i Kacper Włodarczyk razem z panem Hekiertem pobiegli na Gubałówkę (trasa 8 km), reszta spędziła ten czas w ośrodku. O 20.00 spotkaliśmy się przy ognisku, niestety jednym z ostatnich na tym obozie. Jutro pożegnamy się z Tatrami podczas kolejnej górskiej wędrówki.

{gallery}wydarzenia/wakacje_zab_2016/6{/gallery}

Ostania wędrówka po górach już za nami. Pożegnanie z Tatrami rozpoczęliśmy śniadaniem o godz. 7.00, gdyż już o 8.00, w Kuźnicach czekała na nas przewodniczka – pani Ania. Dziś wspięliśmy się na Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m.). Maszerowaliśmy wśród chmur, muskani wiatrem. Po trzech godzinach znaleźliśmy się na szczycie, na którym pani Ania opisała nam niesamowitą panoramę Tatr. Nie zapomniała nawet o nazwach gór i ich wysokościach! Potem czas było wracać. Szlak prowadził przez Halę Gąsienicową. W schronisku “Murowaniec” spędziliśmy godzinę, odpoczywając przed kolejną częścią wędrówki. O godz. 15.30 byliśmy już u stóp wcześniej zdobytego szczytu. Nastąpił czas na pożegnanie z naszą przewodniczką, która odprowadzała nas po Tatrach przez 3 dni. W ramach podziękowania za wspaniałe wędrówki, ciekawe anegdotki i tempo dostosowane do grupy, podarowaliśmy jej pamiątkową urszulańską koszulkę z Zęba. Po powrocie do ośrodka zjedliśmy obiad i zaznaliśmy odrobiny odpoczynku po tym pasjonującym, ale męczącym dniu. Po wspólnej kolacji o godz. 20.00, spędziliśmy wieczór przy ostatnim ognisku na Obozie Rekreacyjno-Wędrownym w Zębie 2016. Kto z nas wróci tu w roku 2017?

{gallery}wydarzenia/wakacje_zab_2016/7{/gallery}

Dzisiaj już ostania relacja z czwartej edycji naszego obozu.
Po śniadaniu wybraliśmy się pieszo na pobliską bacówkę, która została wpisana na listę Szlaku Oscypkowego. Znajdują się tam miejsca, wyrabiające sery najlepszej jakości. W jednym z takich miejsc poznaliśmy smak naturalnej żętycy. Niektórzy skrzywiali się czując zapach i smak zsiadłego mleka, inni pili je nie dając niczego po sobie poznać. Niemal wszyscy kupili później przynajmniej kawałek owczego sera. Po kilkudziesięciominutowej wędrówce dotarliśmy na obiad, po którym mieliśmy ponowną okazję do kupienia oscypków, tym razem z mleka krowiego. Od godz. 14.00 braliśmy udział w zajęciach sportowych. Graliśmy w piłkę nożną, w ping-ponga, a także w gry planszowe. Wreszcie nadszedł nieuchronny czas pakowania, które trwało do pożegnalnej kolacji o godz. 18.00. Po posiłku podziękowaliśmy wszystkim za mile spędzony tydzień. Pani Rychwalska rozdała każdemu obozowiczowi wydrukowane wspomnienia – piękny kolaż zdjęciowy. Gromkimi brawami podziękowaliśmy też naszym wspaniałym wychowawcom, bez których ten obóz by się nie udał! Po godz. 21.00 wsiedliśmy do pociągu na stacji w Poroninie, by udać się w drogę powrotną do Poznania. Jeszcze słychać szmer rozmów w przedziałach, ale z pewnością niedługo wszyscy usną, by śnić o pięknych widokach, górskich zboczach, szczytach ukrytych wśród chmur, wspólnych wędrówkach, o wszystkim tym, czym uraczył nas Ząb.

{gallery}wydarzenia/wakacje_zab_2016/8{/gallery}